Zauważyłam ostatnio jak duży wpływ na moje życie ma depresja. Zdominowała mnie w wielu kwestiach. Moja walka to nie tylko trudności ale również piękne chwile, momenty euforii. Założeniem bloga nie było to, abym pisała tylko na smutne i poważne tematy, choć uważam, że to jest również ważne. Dziś wpis przepełniony pozytywną energią. Byłam wczoraj z moją przyjaciółką Martą i jej siostrą Monisią na koncercie Domowych Melodii w Gdańsku. Piękne chwile, wspaniały klimat. Stałyśmy na samym środku, w pierwszym rzędzie. Miałyśmy najlepsze możliwe miejsce. <3 Dziękuję Domowym za tyle ciepła, pozytywnej energii i chwil wzruszeń. Wczoraj znów, mimo choroby poczułam, że żyję. Mamy wspólne zdjęcie! :)
Ja- w czerwonej piżamce. :)
Było wspaniale <3
OdpowiedzUsuń