Przeklęta bezsenność. Znów się okaleczyłam. Nie wiem dlaczego. Nie czułam się nawet smutna.Nie czuję zupełnie nic. Wszystko zlewa się w jedną, głuchą pustkę. Ile jeszcze godzin spędzę w ten sposób? Naucz się wreszcie cierpieć.
A jeśli to wszystko nie istnieje? Jeśli dzieje się tylko w mojej głowie?
Nie śnię, nie pojawiam się. Nic nie mówię, milczę. Natłok niepotrzebnych zdarzeń, gorzkich słów i myśli. Czy to tylko mur jaki w sobie wyhodowałam?
Chyba taka jestem szczęśliwa. Sama, w ciszy, w mroku. Tu moje miejsce. Mogę tu zostać. Musi boleć. Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Naucz się w końcu, że jesteś już tylko własnym cieniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz